Smaki Pogodzinach :: Blog

Tort jako symbol totalnego przepychu, bogactwa i słodyczy oraz Wielki Gatsby w tle

11 czerwca 2012

“Może tylko biszkopt z truskawkami. Bez tortu.” - odpowiadam na pytanie mojej mamy, jakie ciasta chciałabym mieć na swoim urodzinowym stole. Mama przytakuje, ale i tak robi swoje, czyli piecze ciasto truskawkowe I tort. Kiedy go widzę w całym swoim dostojeństwie, na swojej wysłużonej paterze, przyozdobiony orzechami, wisienkami i kwiatami akacji, ułożonymi w kształtną liczbę 35, rozklejam się. Nie przez wymowną liczbę, ale dlatego, że ten tort symbolizuje dla mnie tak wiele rzeczy. W świecie ciast, jest symbolem totalnego przepychu, nadmiaru, bogactwa, prawie nieznośnej słodyczy. Jest też mega retro, bo takie torty robiło się w latach 80-tych i 90-tych na komunie, śluby i inne ważne imprezy okolicznościowe. Teraz są lekkie torty bezowe, bezglutenowe, odchudzające, po prostu zdrowe. A zdrowy tort to oksymoron. Tak jakby Fitzgerald napisał książkę pt. Skromny Gatsby. No właśnie, mój tort urodzinowy doskonale wpisuje się w historię miłosną, której oddałam się w jeden z wieczorów długiego weeekendu, a mianowicie historię Jaya Gatsby'ego i Daisy Buchanan.

Tort urodzinowy, który moja mama lekko modifikowała przez lata, wymaga dużej ilości składników, ale też wielu gości łasych na dużą dawkę kalorii, masy budyniowej, kilku warst biszkoptu, a przede wszystkim otwartych na dokładki.

Co najmniej raz na dwa tygodnie zjawiał się cały zastęp dekoratorów, aby z pomocą kilkuset metrów grubego płótna i odpowiedniej ilości kolorowych lampionów zamienić ogromny ogród Gatsby'ego w drzewko Bożego Narodzenia. Na stołach, garnirowanych połyskującymi zakąskami, piętrzyły się pieczone z korzeniami szynki obok sałatek w pstrych kolorach i prosiąt w cieście, i indyków czarodziejskim sposobem zamienionych w ciemne złoto. W hallu ustawiano bar z poręczą z prawdziwego mosiądzu, wyposażony w dżiny, likiery i inne trunki od tak dawna zapomniane, że większość pań była zbyt młoda, aby je rozróżnić.

rozdział III, Wielki Gatsby, F.Scott Fitzgerald, Książka i Wiedza 1990, tł. Ariadna Demkowska-Bohdziewicz

Składniki na tort:

a) składniki na 1 biszkopt

  • 6 jajek
     
  • szklanka cukru /około 240 gr/
     
  • 1,5 szklanki mąki pszennej /około 240 gr/
     
  • łyżeczka proszku do pieczenia
     
  • łyżka octu
     

Ubijamy białka na sztywno. Stopniowo dodajemy cukier w czasie ubijania. Do żółtek dodajemy ocet i mieszamy z białkami. Następnie dodajemy stopniowo mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Pieczemy przez 30-40 minut w piekarniku rozgrzanym do temperatury 180-200 stopni C.

Do drugiego biszkoptu, który będzie brązowy, dodajemy czubatą łyżkę kakao i o tyle mniej mąki.

O siódmej przybywa orkiestra, i to nie jakiś tam nędzny, pięcioosobowy jazzband, ale cały zespół oboi, puzonów, saksofonów, wiol, trąbek i bębnów. Ostatni amatorzy pływania zeszli z plaży i ubierają się na górze; wozy z Nowego Jorku zaparkowano w pięć rzędów na podjeździe i już w salonach i na werandach mienią się wszystkie barwy i włosy, przystrzyżone w dziwaczny, nowoczesny sposób, i szale hiszpańskie, przekraczające najśmielsze wyobrażenia o Kastylii. Bar jest oblężony, opary cocktaili przenikają do ogrodu, powietrze ożywia się gwarem i śmiechem, wśród niedomówień ipobieżnych prezentacji mnożą się znajomości, po minucie zapomniane, i kobiety nawet nie znane sobie z nazwiska, witają się okrzykami radości.

rozdział III, Wielki Gatsby, F.Scott Fitzgerald, Książka i Wiedza 1990, tł. Ariadna Demkowska-Bohdziewicz

b) składniki na masę budyniową

  • 2 szklanki mleka
     
  • ¾ szklanki cukru
     
  • cukier waniliowy lub świeża laska wanilii
     
  • 3 jajka
     
  • 4 łyżeczki mąki pszennej
     
  • 4 łyżeczki mąki ziemniaczanej
     
  • 2 łyżki mleka
     
  • kostka masła /200gr/
     
  • orzechy włoskie
     
  • kakao
     

Mleko wlewamy do garnka, dodając cukier oraz cukier waniliowy. Mieszamy i doprowadzamy do wrzenia. Następnie ubijamy całe jajka, dodajemy 2 łyżki mleka kontynuując ubijanie i stopniowo dodajemy mąkę. Do zagotowanego mleka z cukrem dodajemy jajka z mąką i zagotowujemy. Odstawiamy do przestygnięcia. Następnie ucieramy z masłem w temperaturze pokojowej.

Biszkopty przecinamy na 2 cieńsze warstwy i nasączamy przegotowaną wodą z cytryną lub wodą z rumem. Jasną warstwę na zmianę z warstwą brązową przekładamy masą budyniową. Jeśli mamy kwaśny dżem mirabelkowy, możemy przełożyć nim 2 warstwy.

Część masy mieszamy z kakao i dekorujemy tort. Następnie kroimy orzechy włoskie na drobne kawałki i przylepiamy je do boków tortu. Czeresienki w syropie doskonale nadają się do przyozdobienia górnej części tortu. A jeśli jesteście szczęśliwymi posiadaczami ogrodu i kwitnącego drzewka akacjowego, zrywacie kilka kiści kwiatów i przyozdabiacie tort tymi pachnącymi latem kwiatami.

Ona ma niedyskretny głos – wtrąciłem. - W jej głosie jest coś.... - zawahałem się.
W jej głosie czuje się pieniądze – rzekł Gatsby nieoczekiwanie.
Tak było istotnie. Dopiero teraz to zrozumiałem. W tym głosie czuło się pieniądze, to one zapewniły mu niewyczerpany wdzięk i urok, i melodyjny czar, owe brzęczenie wdzięcznych strun jak w rozśpiewanych cymbałach. Na wysokim zamku królewska córa, dziewczę złote....

rozdział VII, Wielki Gatsby, F.Scott Fitzgerald, Książka i Wiedza 1990, tł. Ariadna Demkowska-Bohdziewicz

Mogę Wam zagwarantować, że konsumpcja tego wielowarstwowego arcydzieła w trakcie lektury Wielkiego Gatsby'ego w upalne czerwcowe wieczory to doskonały sposób na doświadczenie przepychu, bogactwa i miłości, nie zawsze spełnionej.

Magdalena Malinowska

Naczelna Kulturalno-Kulinarna

 

Poprzedni wpis Następny wpis

loading...